środa, 7 listopada 2007

ZŁOŚLIWA KSIĘŻNICZKA (Baśń)




W Krainie Baśni, jak starsi wiedzą,
toczy się życie bardzo podobne.
Tam nad czarami ludzie się biedzą...
Jakże ciekawe ! (Czasem wygodne).

Królestwo Glorii było niewielkie,
lecz swoją sławę przez to zyskało,
że złośliwości, psikusy wszelkie
swe źródło w małej księżniczce miało !

- Jak wam wiadomo, jestem Księżniczką -
- co tylko zechcę, robić mi wolno !
Mówią, że jestem dziewczynką śliczną...
Grzeczną...? Posłuszną...? Wolę swawolną !! -

- Ale, kto widział, podkładać nogę
Szambelanowi, co ma sto lat ?! -
- Albo Kupcowi wskazać złą drogę...? -
- Albo słowika więzić u krat ? -

- Wszystkich zaboli - nie będzie śmiechu...
Tylko twój chichot rozetnie ciszę !
A całą miłość powierzysz echu... -
- Dość już ! Wystarczy ! Ja nic nie słyszę !! -

Czas co przeminął, sześć lat zawierał...
Miłość przepadła - odeszli wszyscy !
Samej Księżniczce pustka doskwiera...
- Gdzie są mieszkańcy ? Gdzie moi bliscy ? -

Serduszko małe, lecz ból dotyka,
bo któż z nas lubi żyć w samotności ?
I nagle Wróżka z różdżką przenika:
- Wiesz, czemu smutek w twym sercu gości ? -

- To, co robiłaś, doprowadziło
do braku szczęścia, braku miłości...
Zrobić odwrotnie coś będzie miło -
- spowoduj radość, unikaj złości ! -

Przeszła Księżniczka rozstajne drogi.
Komuś pomogła nieść trochę chrustu,
ułagodziła gniew jakiś srogi,
wielką rozterkę też, według gustu...

Zmęczenie przyszło, ale radosne !
Serce ogromne ze szczęścia drżało !
Czy być szczęśliwym - to takie proste ?
Wszystko co żyło ją pokochało !

Wnet zapełniła się jej kraina !
Dobroć i serce tak promieniało,
że Glorię minąć pragnęła Zima...
Odtąd Księżniczką była wspaniałą !



Brak komentarzy: