wtorek, 30 października 2007
NIE NAPISZĘ O JESIENI !
Takie spojrzenie
nie będzie pierwsze,
gdy o jesieni
rozmawiać wierszem.
O czym tu zresztą
mówić ? Kto powie ?
O kluczach ptaków,
(podróżnej zmowie…)
O deszczu liści
co kryją ścieżki
i… że nam w główkach
bałwanki, śnieżki.
Cóż, a kto lubi
wichry jesienne ?
Albo, że słonko
jest takie zmienne ?
Ptaszków wesołych
nie słychać treli,
wielka kałuża
u stóp się ścieli…
Więc o jesieni
nie będzie słowa !!
Już napisałem ?...
Zacznę od nowa…
poniedziałek, 29 października 2007
LEŚNA PIEŚŃ
Gdy byłeś w lesie
na grzybach, spacerze,
słyszałeś jak niesie
wiatr swoją pieśń ?
U żródeł ruczaju
początej swój bierze.
Czy w borze, czy w gaju-
- na Życia cześć.
Ten wiatr ma batutę
i mocy dodaje
tak... na swojską nutę
rodzinnych stron.
Przygrywa żniwiarzom,
ochłodę rozdaje
a tym, co to marzą,
podwyższa ton !
A rytmów im nada
dzięciołów stukanie !
Jak smyczkiem zapoda
konar tony.
Kukułka wykuka
orkiestry spotkanie...
bo trudno przeszukać
leśne strony.
Tło stworzą szelestem
miliony listowia !
Ja częścią ich jestem,
życie - to ja !
To niepowtarzalna
symfonia - bez słowa.
Niech będzie mym gestem
ciche - " tra-la "...
niedziela, 28 października 2007
ZIMOWA ZASŁONA
A ja się cieszę, że idzie zima !
To nie przez narty albo Nowy Rok.
Pod śniegu kołdrą lub gdzie lód spina,
ukrywa to - na co patrzę co krok.
Na Ziemię zmęczoną, zatrutą i gorzką,
zalaną betonem, spaloną do krwi.
Sławioną wierszami i pozorną troską,
rosnącą pustynię... A tak prawda brzmi !
Na lasy ginące, gdzie zwierz jest rzadkością,
na rzeki, jeziora, gdzie ryby już brak.
I cóż, że te słowa wypowiem ze złością ?
Przepadną w powodzi me słowa i tak !
Więc szkoda mój śniegu, że nie chcesz przykrywać
złych, czarnych, niszczących naszą Ziemię, dusz.
Choć masy cię lubią lecz mas nie porywasz,
aż w zimie nastanie czas jesiennych burz.
WSCHÓD NAD MIASTEM
Gdy długie spanie cię znudzi -
- wstań wcześniej! Tak... o poranku !
Zobacz, jak świat się budzi
z balkonu, okna czy ganku...
Wpierw ciemność. Tylko lampiony
ulicznych latarni drgają.
Cichych ulic opuszczonych
wąskie wstęgi oświetlają.
Czy opuszczonych ? Spójrz tylko !
Kot chyłkiem przebiegł chodnikiem
a ptak, w śnie, barwnym motylkom
coś przyrzeka cichym krzykiem.
Wtem ! Lamp zanikają blaski.
Chwila bezruchu i ciszy...
Czerwone ramiona brzasku
chmury rozgarną swej niszy.
Wychyli się słońce sprośne,
czerwoniutkie jak buraczek.
Coś robiło ? Bo radośnie
tak z chmurki na chmurkę skaczesz ?
Nie powie, mrugnie figlarnie,
pobladłszy na kolor złoty.
Zagasi całkiem latarnie
i w drogę ! Nie czas na psoty.
A w parku zając - szaraczek
przeciągnie łapki powoli...
Rozgarnie pobliski krzaczek...
Czy los mu przeżyć pozwoli ?
Kwiaty i drzewa szpiczaste
wzniosą kielichy, korony.
Rosą popiją - toastem
będzie ten dzień uświęcony.
sobota, 27 października 2007
CHORA MAŁGORZATKA
Ciiiiiiiiszaaaaaaaaaaa... ?!
Coż się stało !! Gdzie przepadła ?!
Bóle brzuszka, że tak zbladła ?
Czy migreny, czy wapora ??
Małgorzatka bardzo chora !!
- Wszystko trafione ! Niestety...-
Co uczynię ja... ladaco !!
Cóż przyczyną jest ?? I na co ??
Na zdrowienie przyjdzie chwilka ?
Czy pomoże tutaj Milka ?
- Też nie pomogła ! -
Stawiać bańki, może świeczki ?!...
Albo zacząć z innej beczki -
ot, zadzwonić po doktora,
jeśli nam Małgosia chora !
- Może on pomoże ?
Doktoooooooooorze !! -
czwartek, 25 października 2007
CZARODZIEJKA
Czemu nie mówiłaś
(wiesz, tak między nami),
że się zajmowałaś
dobrymi czarami ?
A zawsze twierdzono,
że magia i czary
z urodą wrodzoną
nie łączą się w pary !
Pozwolisz, że ujmę
krótko i... wymienię:
najprostsze to uśmiech,
życzliwe spojrzenie.
Czar rzędu wyższego ?
Jest to uścisk ręki.
Dobre słowo tego
uzupełnia wdzięki.
Wyżej jest poezja,
obok pieśń postanie.
Gdy ten czar wykonasz,
weźmiesz we władanie.
A najwyższym czarem
jest aura miłości !
Jeśli będzie darem -
- to studnia wdzięczności.
środa, 24 października 2007
MIŚ GRUBASEK
Miś Grubasek nosi futro
a pod futrem tłuszczu sterty.
- "Co próbować będę jutro ?
Kogiel - mogiel czy eklerki ?" -
Tak się martwi Miś Grubasek,
choć spiżarnia pęka w szwach !
Aż odbija mu się czasem !
Z przejedzenia zgagę ma.
Wolny w chodzie i w myśleniu -
- praca tylko w jego brzuszku.
Nie ma szczęścia przy dzieleniu,
chyba..., że to kęs w racuszku.
- "A więc co ja mam zajadać ?
Przyjdzie z głodu umrzeć mi !" -
Więcej biegać a mniej siadać -
- moja rada tak więc brzmi !
poniedziałek, 22 października 2007
KLESZCZ
Już od dawna,
jak wieść niesie,
Kleszcz z kleszczami
chodzi w lesie.
Kiedy spadnie
i się wkleszczy,
to chorobę
straszną wieszczy !
Niech mamusia
okiem rzuci !
Jak się wkleszczył -
- to wyrzuci !
Dezynfekcja
też wskazana -
- będziesz chłopcze
zdrów do rana.
niedziela, 21 października 2007
KTO ? KOGO ?
Zając Szaraczek siedzi za krzaczkiem.
Drży dziś ze strachu... Czy za Szaraczkiem
pogoń myśliwych i całej sfory ?
Hałas nagonki słychać już spory !
Myśli zajączek: - Ja do Niedźwiedzia !
Tam w mateczniku bezpieczny siedział
będę, aż miną nerwowe chwile... -
Zanim pomyślał - już przebiegł milę
i do drzwi domu puka grubaska:
- Czy możesz schować mnie, jeśli łaska ? -
- Ależ zapraszam ! - Miś odpowiada -
- Jakże nie wspomóc mego sąsiada ?! -
Nie zdążył podać do stołu jadła,
kiedy przed domem sfora wypadła !
- Nie ma... - Miś na to - ... tutaj nikogo !
Musicie dalej biec swoją drogą ...
Ogary na to : - Nie nam się biedzić !
Dzisiaj szukamy przecież niedźwiedzi !! -
A wniosek z tego ? Z wiedzą nie zwlekać :
Kogo masz gonić - przed kim uciekać !
WITAJ, SKOWRONKU
Witaj, skowronku,
w moim ogrodzie !
Swe trele w słonku
śpiewasz mi co dzień.
Na powitanie
ja wiedzieć wolę,
w jakiej Śpiewanie
kończyłeś szkole ?
Masz serce małe,
choć do rytmiki.
Mniej cię porywa
piękno muzyki...
My mamy serca
ludzkie, ogrooooomne -
- z nutek kobierca
wprost nieprzytomne.
Więc bądź mym gościem,
brat swemu bratu
z muzyką prościej
sprostamy światu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)